DIY: Makieta domku hobbita

W pewnej ziemnej norze mieszkał sobie pewien hobbit
                                 J.R.R. Tolkien- ,,Hobbit, czyli tam i z powrotem"

Witam państwa tu Z.
 Od ponad roku w moim salonie mieszka Bilbo Baggins. Chciałabym podzielić się z wami moim dziełem. Postaram się wam opisać jak go zrobiłam, ale jeśli coś będzie niejasne proszę napisać w komentarzach.


 Bazę stanowi styropian 60 cm x 50 cm. Wnętrze domku powstało dzięki gotowemu styropianowemu opakowaniu z drukarki, ale na pewno można je zrobić sklejając styropianowe ścianki. Reszta wzgórza również powstała ze styropianu. Dokleiłam go dookoła domku i wyrównałam pilnikiem do drewna, przerwy wypełniłam masą z papier-mache.


Sztuczną trawę, grzybki i kwiaty można kupić w dobrym sklepie plastycznym. Ja wykorzystałam również ususzone kwiaty. Drzewo zostało zrobione z korzenia. Drabinę zrobiłam z patyczków znalezionych na polu. Związałam je żyłką wędkarską.


 Ścianę wycięłam z kartonu i pomalowałam farbą akrylową. Do zrobienia szyb użyłam okładki na zeszyt i pomalowałam je mazakiem do tkanin. Cegiełki to karton pomalowany farbą akrylową. Zrobienie drzwi było dość skomplikowane. Najpierw wycięłam z kartonu koło o średnicy 6 cm. położyłam je na patyczkach ułożonych obok siebie i odrysowałam. Trzeba to zrobić 2 razy.
Do ich obcięcia użyłam zwykłych nożyczek. Do kartonowych elementów lepszy będzie nożyk do papieru (wyjątek cegiełki), a do styropianu nóż.



Najlepiej najpierw przykleić patyczki tylko z jednej strony drzwi i pomalować na zielono. Dzięki temu nie ryzykujemy ubrudzenia drugiej strony drzwi, która ma być w większości naturalna. Klamką został złoty okrągły kolczyk z chińczyka. Pamiętajcie o wydrapaniu znaku :).


Patyczki przydały się również do zrobienia ławeczki i elementy na ścianie. Można je przyciemnić kakaem (jak ja) lub herbatą.
 Z drewnianych patyków zrobiłam również budkę dla ptaków.
Aby zrobić ścieżkę nakradłam trochę kamyków z ulicy, wyczyściłam i tak samo jak trawę przykleiłam je klejem Magic (to nie jest lokowanie produktu, po prostu się sprawdza).

Klosz do lampy to pucharek do modelinowych lodów. A baterie do ledowej żarówki ukryłam na wzgórzu pod lnianą klapką z doklejoną trawą.


Do środka zrobiłam kominek, podłogę,obrazek i bukiet ziół.
Żegnaj! Życzymy ci powodzenia dokądkolwiek zaniesie cię los!
P.S. Kto zgadnie co mam w kieszeni?
Z
P.P.S. Pst. Jeżeli chcecie być informowani na bieżąco o tym co się dzieje na blogu zachęcam do odwiedzenia naszego instagrama i tweetera.
Nasz twitter. Kliknij.
Nasz instagram. Kliknij.


Inne DIY:



DIY: SOOS SWEATER, GRAVITY FALLS


https://pinkforest3.blogspot.com/2018/07/diy-soos-sweater-gravity-falls.html




DIY: MERMAID CROWN





DIY: GREEN DAY JACKET