Street art w Londynie
Tu Z odbiór!
Pamiętajcie- nigdy nie mieszajcie herbaty z kawą, ani ketchupem. Nawet jeśli będzie to jedyna mądrość jaką Wam przekażę stwierdzę, że odwaliłam kawał dobrej roboty.
Dzisiaj będzie trochę szynki, szczurów, Putina i brokułów. Przedstawiam wam obiecaną kontynuację londyńskiej sztuki ulicznej
Jeśli zastanawialiście się kiedyś jak to wyglądało, to było tak- biegałam po mieście w śmiesznych czapkach i robiłam zdjęcia każdej interesującej mnie ścianie, czy słupowi. Teraz już wiecie.
Miłego oglądania.
Wiem, że to żaden street art, ale ta scena w jakiś sposób chwyciła mnie za serce. Planuję kiedyś nauczyć się grać w szachy. Jakoś podskórnie czuję, że będę w tym beznadziejna.